Przypomnieć należy, że wcześniejsze pomysły usprawniły proces dochodzenia roszczeń w minimalnym stopniu. Ustawa prezydencka została porzucona, a problem pozostawiono sądom. Dopiero TSUE, wydając orzeczenie w sprawie Dziubak C -280/18, pomógł polskim sędziom obrać w miarę jednolity kurs w sprawach frankowych.
W nadchodzących wyborach parlamentarnych, głównymi partiami politycznymi, które zajmują się problemem kredytów frankowych, są Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska.
Co zatem Politycy proponują „Frankowiczom” w ramach kampanii wyborczych?
Prawo i Sprawiedliwość, szybką ścieżkę sądową. Partia rządząca obiecuje uproszczenie postępowań sądowych i przerzucenie ciężaru dowodu z obywateli na banki. PiS wskazuje, że „to bank będzie musiał wykazać, że nie oszukał swoich klientów, oferując im kredyt w obcej walucie”. Niestety w programie PiS „Bezpieczna Przyszłość Polaków” brak jest konkretów na temat tego, jakie zmiany w KPC proponuje, by móc ocenić, czy propozycja jest realna czy też stanowi jedynie hasła wyborcze.
Koalicja Obywatelska, z kolei nie wypowiada się pisemnie w swoim programie „100 konkretów na 100 dni” w kwestii kredytów frankowych. Z publikacji medialnych odczytać jednak można, że także chce przyspieszenia postępowań sądowych, wprowadzając m.in. rezygnację z dowodu z przesłuchania świadka. Zapowiada projekt ustawy w tym zakresie i proponuje także, by pierwsza rozprawa odbyła się w terminie czterech miesięcy od dnia złożenia pozwu. Dodatkowo, jeśli tak by się nie stało, to według propozycji sądy miałyby z urzędu zawieszać spłatę rat kredytu.
Podobnie jak propozycje PiS-u, pomysł Koalicji Obywatelskiej w sprawie przyspieszenia postępowania należy ocenić pozytywnie. Obecnie na wyroki w sprawach frankowych wciąż czeka się bardzo długo, nawet do 21 miesięcy.
A co w sprawach frankowych proponują pozostałe partie?
Polska 2050, Lewica czy też Konfederacja nie poświęciły w obecnej kampanii wyborczej uwagi kredytobiorcom frankowym; brak jest w ich programach jakiejkolwiek wzmianki o propozycji dla frankowiczów.
Niezależnie jednak od pomysłów polityków, „Frankowicze” nie powinni czekać na cudowne i szybkie rozwiązania. Kampania wyborcza przypomina o istniejącym problemie i wskazuje, że kredytobiorcy muszą dalej sami mierzyć się z tematem kredytu walutowego. Nie mniej idea przyspieszenia postępowania, pokazuje tylko, że sądu nikt nie uniknie. Ważnym jest, by kredytobiorca dochodził sprawiedliwości w sądzie w towarzystwie doświadczonego prawnika, ponieważ mimo dużego odsetka wygranych spraw, każda z nich jest inna i wymaga szczegółowej analizy prawnej umowy kredytowej.
Autor: adwokat Mateusz Kołodziejak – ekspert ds. kredytów frankowych w Kancelarii BBS