W dzisiejszym Pulsie Biznesu oraz na pb.pl adw. Bartłomiej Pietruszka opisuje karnoprawny aspekt jednej z największych spraw dotacyjnych, którą prowadzi nasza Kancelaria.
Cztery lata temu PARP i resort rozwoju odebrały beneficjentom dotacje, ponieważ podejrzewali, że przedłożone przez nich promesy są fałszywe.
Miały być inwestycje na łącznie ok. 300 mln zł, na które firmy ubiegały się o dofinansowanie rzędu 100 mln zł, a tymczasem umowy dotyczące często już zakończonych lub bardzo zaawansowanych projektów zostały rozwiązane. Jak się okazuje niesłusznie.
Pod koniec ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie po przeprowadzeniu intensywnego postępowania przygotowawczego ostatecznie umorzyła postępowanie zainicjowane między innymi przez PARP, a dotyczące fałszowania dokumentów i wyłudzenia dotacji. Okazało się, że przedstawiciele instytucji finansującej, która poinformowała PARP, że promesy są sfałszowane, wielokrotnie wystawiali w ramach swojej działalności takie dokumenty, a powyższa okoliczność nie została należycie zweryfikowana przez urzędników.
Artykuł „Podejrzane promesy, zabrane dotacje i nauka na przyszłość” dostępny jest TUTAJ
