Biała lista podatników VAT będzie zawierać również numery rachunków rozliczeniowych, z których korzystają przedsiębiorcy.
W przypadku gdy podmiot dokona płatności na rachunek, który nie będzie znajdować się na liście, nie będzie mógł ująć takich wydatków w kosztach podatkowych. Taka sankcja dotyczy płatności powyżej 15 tys. zł.
Odpowiedzialność solidarna nabywcy? Czy to nie przesada?
W przypadku płatności na zły rachunek bankowy, nieznajdujący na białej liście podatników VAT, nabywca dokonujący wpłaty na rachunek dostawcy towarów bądź usług odpowie solidarnie z dostawcą za zaległość podatkową w VAT przypadającą proporcjonalnie na realizowaną transakcję.
W praktyce oznacza to, że jeżeli kupujący omyłkowo dokona przelewu na 15 tys. zł
np. na stary rachunek bankowy, którego nie ma na białej liście szefa KAS, nie dość, że poniesie sankcję w postaci niemożliwości ujęcia wydatków w kosztach uzyskania przychodów to jeszcze odpowie solidarnie za nieswoje zaległości podatkowe w VAT. Moim zdaniem, działanie MF jest niezgodne z zasadą demokratycznego państwa prawnego w świetle
art. 2 Konstytucji RP.
Należy zadać pytanie, dlaczego podatnik, który nie ma żadnego wpływu na regulowanie zobowiązań publicznoprawnych przez dostawcę, ma odpowiadać za jego zobowiązania podatkowe? Pokazuje to, że w polskich przepisach podatkowych doszliśmy do schizofrenii legislacyjnej. Podatnik będzie mógł uniknąć sankcji jedynie w przypadku złożenia stosownego zawiadomienia Naczelnika US w ciągu 3 dni od daty dokonania „niewłaściwego” przelewu bądź wykorzystania mechanizmu podzielonej płatności tzw. split payment.
Powyższe sankcje wchodzą z dniem 1 stycznia 2020 r. Oznacza to, że podatnicy mają kilka miesięcy na dostosowanie swoich systemów księgowych oraz systemów płatności do powyższych przepisów, aby nie narazić się na dotkliwe sankcje skarbowe.
Pętla na szyi podatników c.d.n.