fbpx
       

Szybka reakcja na negatywny materiał prasowy – w telewizji, Internecie i gazecie

W dobie powszechnego dostępu do wszelkiego rodzaju mediów informacje rozchodzą się szybko. Co robić w sytuacji, w której następuje to zbyt szybko, a w dodatku przekaz nie jest zgodny z prawdą? Informację, która raz ujrzała światło dzienne (np. w popularnym programie telewizyjnym lub w gazecie), trudno wymazać z pamięci odbiorców.

Prawo przewiduje wiele narzędzi, które służą usunięciu negatywnych skutków publikacji prasowej. Jedno z nich już w założeniu ma zapewnić sprawną obronę zainteresowanemu. Chodzi o prawo do żądania opublikowania sprostowania. Obejmuje ono w zasadzie każdą działalność prasową – przekaz internetowy, radiowy, telewizyjny, w gazecie, a w określonych sytuacjach – nawet na blogu.

Jaka jest idea prawa do sprostowania?

Umożliwia ono przedstawienie swojej, nawet subiektywnie postrzeganej, wersji zdarzeń w odpowiedzi na treść materiału prasowego. Pozwala na względnie szybkie zajęcie stanowiska wobec wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej. Co do zasady ingerencja w treść tego stanowiska jest niedozwolona i powinno być ono zaprezentowane w całości.

Kto może z niego skorzystać?

Każdy, kogo dany materiał prasowy dotyczy w sposób bezpośredni lub pośredni. Zarówno osoby fizyczne, jak i jednostki organizacyjne, spółki, fundacje. W określonych sytuacjach z uprawnienia mogą skorzystać również następcy prawni takich podmiotów.

Co należy zrobić?

Za działalność każdej redakcji odpowiada redaktor naczelny. To do niego należy złożyć wniosek o opublikowanie sprostowania. Ważne, aby zrobić to w terminie 21 dni od chwili opublikowania kwestionowanej informacji. Dla zachowania tego terminu wystarczy nadać żądanie listem poleconym na adres redakcji. Wezwanie nie podlega opłacie.

O czym pamiętać?

Sprostowaniu podlega informacja, a nie cała wypowiedź prasowa. Tak określone sprostowanie nie może przekroczyć dwukrotności objętości tekstu lub czasu antenowego poświęconego na zaprezentowanie informacji. Tekst sprostowania musi pozostawać w logicznym związku z treścią kwestionowanej informacji.

Wezwanie do opublikowania sprostowania musi być własnoręcznie podpisane. W wezwaniu do opublikowania sprostowania należy wskazać adres korespondencyjny, ale można zastrzec go do wiadomości redakcji.

Co może zrobić redaktor naczelny?

Po otrzymaniu wniosku o opublikowanie sprostowania redaktor naczelny może:

  • opublikować sprostowanie (w sposób i w terminie wskazanym w ustawie),
  • odmówić opublikowania sprostowania i wskazać na braki, po usunięciu których sprostowanie opublikuje,
  • odmówić opublikowania sprostowania.

Co robić, gdy sprostowanie się nie ukaże?

 

W praktyce zdarzają się sytuacje, w których redaktor naczelny odmawia opublikowania sprostowania,  ignoruje żądanie lub publikuje sprostowanie niezgodnie z wymogami ustawowymi (np. na nieodpowiedniej podstronie portalu internetowego). W takiej sytuacji, jak można dochodzić nakazania opublikowania go na drodze sądowej? Pozew należy wnieść w ciągu roku od dnia opublikowania kwestionowanej informacji. Sprawy takie rozpatrują w pierwszej instancji sądy okręgowe właściwe dla siedziby redakcji. Ustawodawca przewidział, że sprawa powinna zostać rozpoznana przez sąd pierwszej instancji 30 dni od dnia wniesienia pozwu. W takim samym czasie powinna zostać rozpoznana apelacja. Opłata od pozwu wynosi 600 zł.

Podsumowanie

  • sprostowanie umożliwia zajęcie własnego stanowiska wobec materiału prasowego – wypowiedź pochodzi od prostującego a nie od redakcji,
  • ingerencja w treść sprostowania może nastąpić bardzo rzadko,
  • postępowanie jest sformalizowane, ale spełnienie wszystkich wymogów w zasadzie wyklucza możliwość skutecznej odmowy opublikowania sprostowania,
  • żądanie opublikowania sprostowania nie wyklucza uzyskania dalszej ochrony (np. z zakresu ochrony dóbr osobistych, zadośćuczynienia), a przebiega w szybszej niż tradycyjna procedurze.

 

Autor artykułu: Jacek Salata

Udostępnij

Newsletter

Bądź na bieżąco. Otrzymuj od nas alerty prawne, aktualne komentarze oraz informacje o nowych publikacjach ekspertów z Brysiewicz, Bokina i Wspólnicy sp.k..